Ze żłobka do biura – „Aktywny rodzic” ułatwi powrót do pracy, ale nie każda firma jest na to gotowa
W styczniu i lutym 2024 r. zasiłek macierzyński pobierało w Polsce 257,3 tys. osób. Przyjęty właśnie projekt ustawy „Aktywny rodzic” ma wspierać młode mamy w aktywności zawodowej. Najwięcej osób może skorzystać z niego w woj. mazowieckim, małopolskim, dolnośląskim, pomorskim, śląskim i wielkopolskim, w których liczba urodzeń jest najwyższa. Gotowość do zatrudnienia lub kontynuowania współpracy z kobietą, która wraca do pracy z macierzyńskiego, deklaruje 48 proc. polskich firm, wynika z badania Grupy Progres.
- Tylko w styczniu i lutym 2024 r. to świadczenie pobierało 257,3 tys. osób, a liczba dni zasiłkowych wynosiła w sumie 13,169 mln (dane ZUS).
- Najwięcej osób może skorzystać z „Aktywnego rodzica” w woj. mazowieckim, małopolskim i śląskim, najmniej w świętokrzyskim, lubuskim i opolskim.
- Od początku rozpoczęcia realizacji przez ZUS programów związanych z polityką rodzinną Zakład obsłużył ponad 12 mln wniosków o świadczenia z tych programów, wypłacił świadczenia na kwotę 20,3 mld zł wspierając ponad 7 mln dzieci.
- W IV kw. 2023 r. na etat po przerwie wróciło 88 tys. bezrobotnych pań. Aż 764 tys. jako powód swojego bezrobocia podawało obowiązki rodzinne i związane z prowadzeniem domu (GUS).
- Na rynku widać już zmiany, bo na przyjęcie do pracy mamy, która wraca na etat z urlopu macierzyńskiego czy wychowawczego, gotowa jest co druga firma.
Program „Aktywny rodzic” ma składać się z trzech komponentów: aktywni rodzice w pracy, żłobku i w domu. Zachętą do podjęcia etatu – w wysokości 1,5 tys. zł wypłacanych rodzicom – mają być jednak pierwsze dwa. Będzie je można przeznaczyć na podpisanie umowy z opiekunem, np. z babcią albo na czesne w żłobku (do wysokości 1,5 tys. zł, nie wliczając wyżywienia). Dofinansowanie opieki nad dziećmi z niepełnosprawnością będzie wyższe – to 1,9 tys. zł w wariantach „aktywnie w żłobku” i „aktywni rodzice w pracy”. Z „babciowego” skorzystają rodzice dzieci w wieku od roku do trzech lat. Program ma ruszyć w październiku i zastąpić dotychczasowe “żłobkowe” oraz rodzinny kapitał opiekuńczy, które cieszyły się sporym zainteresowaniem.
Od początku rozpoczęcia realizacji przez ZUS programów związanych z polityką rodzinną Zakład obsłużył ponad 12 mln wniosków o świadczenia z tych programów, wypłacił świadczenia na kwotę 20,3 mld zł wspierając ponad 7 mln dzieci. Według danych Urzędu we wrześniu 2022 r. wypłacono: 4,4 mln świadczeń „Dobry start” w kwocie 2 620,3 mln zł, 7,0 mln świadczeń wychowawczych (w okresie od stycznia do września 2022 r. wypłacono 14 619,7 mln zł), 285,5 tys. rodzinnych kapitałów opiekuńczych (2 835,4 mln zł w okresie od stycznia do września 2022), 83,1 tys. dofinansowań opłat za pobyt dziecka w żłobku, klubie dziecięcym lub u dziennego opiekuna. Ze wsparcia korzystali też cudzoziemcy spełniający określone warunki. Wśród beneficjentów świadczenia wychowawczego najliczniejszą grupę stanowią obywatele Ukrainy. Tylko w okresie od 12.03.2022 r. do 30.09.2022 r. uchodźcom z Ukrainy wypłacono 335,2 tys. świadczeń wychowawczych, 10,4 tys. rodzinnych kapitałów opiekuńczych, 106,3 tys. świadczeń dobry start, 0,7 tys. dofinansowań obniżenia opłaty za pobyt dziecka w żłobku. Świadczenia wypłacono w łącznej kwocie 1 333,4 mln zł.
– Wszelkie wsparcie rodziców, a w szczególności młodych mam, które po urodzeniu dziecka mają problemy z powrotem do pracy, to dobry pomysł. Jednak musi być ono realizowane równolegle z programami i kampaniami zachęcającymi pracodawców do wdrażania polityki prorodzinnej. Na rynku widać już zmiany, bo na przyjęcie do pracy mamy, która wraca na etat z urlopu macierzyńskiego czy wychowawczego, gotowa jest co druga firma – mówi Magda Dąbrowska, wiceprezeska Grupy Progres. I dodaje, że przedsiębiorcy oferują rodzicom małych dzieci możliwość pracy z domu, w elastycznych godzinach lub na część etatu. Udzielają pomocy merytorycznej w postaci specjalnie zaprojektowanego programu szkoleń przypominających i wdrażających. Niektórzy idą o krok dalej – 40 proc. firm deklaruje, że wspiera rodziców, również tych samodzielnych. Mogą oni skorzystać z dofinansowania do żłobka czy przedszkola, a nawet niani. Inne z form wsparcia materialnego to prezenty dla noworodka, pokrycie kosztów kolonii czy wyprawki dla pierwszoklasisty. Oferowane są też dni wolne, np. dodatkowy urlop na dziecko po wykorzystaniu regularnej puli czy czas wolny od obowiązków zawodowych w międzynarodowym dniu rodziny.
Aktywne regiony
Najwięcej osób może skorzystać z „Aktywnego rodzica” w woj. mazowieckim, małopolskim, dolnośląskim, pomorskim, śląskim i wielkopolskim, w których liczba urodzeń jest najwyższa. W 2022 r. wynosiła ona kolejno – 50 405 (Mazowsze), 31 167 (Małopolska), 31 709 (Śląsk), 30 585 (Wielkopolska), 22 803 (Dolny Śląsk) i 21 086 (Pomorze). Nieco mniej dzieci przyszło na świat w woj. łódzkim (18 235), podkarpackim (16 875), lubelskim (15 266) i kujawsko-pomorskim (15 097). Na ostatnich miejscach znajdują się regiony: zachodniopomorski (11 698 urodzeń), warmińsko-mazurski (9 938), podlaski (9 181), świętokrzyski (8 179), lubuski (7 121) i opolski (6 810).
Bez względu na region, wszelka pomoc jest niezbędna, bo tylko w 2023 r. na polskim rynku pracy aktywnych zawodowo było niemal 8 mln kobiet, a średnio ponad 233 tys. miało status osoby bezrobotnej. Tylko w IV kw. 2023 r. na etat po przerwie wróciło 88 tys. bezrobotnych pań. Aż 764 tys. jako powód swojego bezrobocia podawało obowiązki rodzinne i związane z prowadzeniem domu (GUS). Co więcej, młode mamy to spora grupa potencjalnych pracowników. Wiele z nich obecnie przebywa na zasiłku macierzyńskim, ale chce wrócić na etat. Tylko w styczniu i lutym 2024 r. to świadczenie pobierało 257,3 tys. osób, a liczba dni zasiłkowych wynosiła w sumie 13,169 mln (dane ZUS).