Rynek pracy, dlaczego jest tak źle, skoro jest tak dobrze?

Sytuacja gospodarcza w Polsce i na świecie powoduje, że nastoje Polaków nie są najlepsze. Mimo że wielu pracowników i przedsiębiorców obawia się najgorszego, to część nadal dobrze sobie radzi. Jak wynika z badań Grupy Progres, zwolnienia lub zamknięcie biznesu są ostatecznością, a jeśli już dochodzi lub dojdzie do redukcji kadry, to w pierwszej kolejności dotknie ona m.in. osób bez kwalifikacji i opornych na rozwój kompetencji. Pracodawcy deklarują, że ludzie z fachem w ręku, otwarci na zmiany, a nawet przebranżowienie są ostatni na liście do zwolnienia, jeśli już do nich dojdzie.

  • Koniec 2022 roku nie należy do najweselszych, w wielu obszarach gospodarki utrzymują się negatywne oceny koniunktury.
  • Światełko w tunelu widać w najnowszym badaniu BIG InfoMonitor – 40 proc. z nich ocenia swoją kondycję za dobrą lub bardzo dobrą.
  • Pracownicy boją się o swój etat.Jednak – w przypadku wielu z nich – skończy się jedynie na strachu.
  • Z badania Grupy Progres wynika, że ankietowani pracodawcy w pierwszej kolejności pożegnają się z osobami, które mają najsłabsze wyniki, nie chcą się rozwijać, brakuje im doświadczenia i kompetencji.
  • Mimo że wielu pracowników boi się o swoją zawodową przyszłość, to dane WUP nie wskakują na skok bezrobocia.
  • Nie dochodzi też jeszcze do masowych upadłości i grupowych zwolnień na wielką skalę. W październiku br. w 14. regionach Polski 34. firmy zgłosiły do urzędów pracy zamiar grupowych zwolnień – w sumie 3 069 osób.

Koniec 2022 roku nie należy do najweselszych. Jak wynika z danych GUS, w listopadzie br. w wielu obszarach gospodarki utrzymują się negatywne oceny koniunktury. Firmy działające w obszarze finansów i ubezpieczeń (plus 10,5) oraz informacji i komunikacji (plus 8,9) jako jedyne uznają koniunkturę za korzystną (odsetek przedsiębiorców spodziewających się poprawy sytuacji gospodarczej ich podmiotów w najbliższych trzech miesiącach lub obserwujących taką poprawę, przeważa nad odsetkiem przedsiębiorców oczekujących jej pogorszenia). Najbardziej pesymistyczne opinie formułują podmioty z sekcji budownictwo (minus 22,6), przetwórstwo przemysłowe (minus 20,6) oraz zakwaterowanie i gastronomia (minus 19,3).

Kryzys nastrojów na rynku pracy. Strach przed bezrobociem ma wielkie oczy

Światełko w tunelu widać w najnowszym badaniu BIG InfoMonitor – 34 proc. firm oczekuje pogorszenia sytuacji finansowej pod koniec 2022 r. Jednak mimo tego 40 proc. z nich ocenia swoją kondycję za dobrą lub bardzo dobrą. Co więcej, jak wynika z badania Grupy Progres, organizacjom działającym w czasach kryzysu gospodarczego nie można odmówić kreatywności. Wiele z nich niepewnie patrzy w przyszłość, jednak działa, zatrudnia kolejnych pracowników i radzi sobie całkiem dobrze. Praca wre m.in. w magazynach z artykułami biurowymi, książkami, zabawkami i asortymentem dla dzieci. Na jej brak nie mogą narzekać też osoby zatrudnione w firmach zajmujących się produkcją kosmetyków, logistyką spożywczą, zatrudniających kierowców, operatorów wózków widłowych, magazynierów.

Ruch jest także w firmach produkujących marki własne dystrybuowane w sieciach handlowych. Te produkty z uwagi na niską cenę cieszą się rosnącą popularnością wśród Polaków. Jak pokazują prognozy oraz aktualne badania NielsenIQ, nasi rodacy coraz chętniej sięgają po towary sygnowane przez marki powstające na zlecenie konkretnych sieciówek. Porównując wydatki na artykuły spożywcze i chemiczne, to produkty marek własnych stanowią 21 proc. wszystkich. Co więcej, zaobserwowano, że sprzedaż marek sieciowych rośnie szybciej niż produktów markowych i cały rynek FMCG.

Wiele wskaźników makroekonomicznych potwierdzają na kryzys gospodarczy, który dodatkowo jest pogłębiany pogorszeniem nastrojów konsumenckich. Nie odczuwa ich jeszcze zbyt mocno rynek pracy, ale widać oczywiście, że są branże, których pracownicy mogą czuć się zagrożeni. Jednak – w przypadku wielu z nich – skończy się jedynie na strachu, a nie faktycznym zwolnieniu z pracy czy jej utracie z powodu upadłości firmymówi Bartłomiej Pająk, menadżer sprzedaży w Grupie Progres. – Z naszych badań „Rynek pracy 360” wynika, że jeśli już dojdzie do zwolnień, to pracy nie stracą wszyscy, chociaż każdy się tego boi. Połowa ankietowanych przełożonych deklaruje, że w przypadku konieczności redukcji etatów w pierwszej kolejności przeanalizują pracę zespołu i pożegnają się z osobami, które osiągają najsłabsze wyniki. O utracie etatu będzie decydowała też dotychczasowa postawa pracowników, jeśli była ona lub jest bierna, to dla 36 proc. przełożonych będzie powodem do umieszczenia takiej osoby na liście ludzi wytypowanych do zwolnienia dodaje Bartłomiej Pająk.

Kto jest bezpieczny?

Badanie Grupy Progres wykazało, że w czasach kryzysu, gdy nastroje firm ulegają pogorszeniu, przedsiębiorcy stawiają przede wszystkim na fachowców i osoby posiadające określone kompetencje. 20 proc. przełożonych deklaruje, że układając listę osób do zwolnienia, kierują się i będą kierowali właśnie brakiem kompetencji. Dla 41 proc. ważne będzie również, to czy pracownik wywiązuje się ze swoich obowiązków, czy jego praca przynosi oczekiwany efekt.

17 proc. badanych przedsiębiorców decyzję, o tym, kto odejdzie z firmy, będzie opierało o takie czynniki jak wiek – rzadziej będą zwalniali osoby w wieku produkcyjnym niż młodych ludzi oraz tych zbliżających się do emerytury. Często to właśnie młodzi nie zdążyli jeszcze nabyć odpowiednich kwalifikacji, czy nie mieli okazji wykazać się na tyle, by szef uznał, że ich praca przynosi firmie określone korzyści i oczekiwany efekt. W przypadku starszych Polaków przed emeryturą, decyzję o zwolnieniu może potęgować ich postawa ­– nie każdy jest otwarty na doceniane przez szefów nabywanie nowych kompetencji, bo myśli już nie o rozwoju zawodowym, a odpoczynku na emeryturze.

To, kto znajduje się w grupie ryzyka, potwierdzają też dane wojewódzkich urzędów pracy (WUP). Wynika z nich, że 35 proc. bezrobotnych nie posiada kwalifikacji zawodowych, 31 proc. ma więcej niż 50. lat, 21 proc. nie ma doświadczenia zawodowego, 15 proc. nie przekroczyło 30 r.ż. (dane WUP wrzesień – październik 2022 r.).

Utrata pracy nie jest niczym przyjemnym, jednak biorąc pod uwagę obecne zapotrzebowanie na pracowników, to wcale nie musi ona oznaczać bezrobocia, bo wiele branż rekrutuje kolejne osoby i szybko można znaleźć inne zajęcie. Również, jeśli nie mamy doświadczenia, którego zdobycie chętnie umożliwia nowym członkom zespołu coraz więcej organizacji –mówi Bartłomiej Pająk, menadżer sprzedaży w Grupie Progres. – Kryzys kryzysem, ale trzeba przyznać, że spora część firm jest na niego odporna i potwierdza, że niejednokrotnie w gorszej kondycji są nastroje przedsiębiorców niż ich firma. Oczywiście trzeba trzymać rękę na pulsie, ale z naszych obserwacji i danych urzędów pracy wyraźnie wynika, że nie jest tak źle, jak mogłoby się wydawać, chociażby, jeśli chodzi o zwolnienia grupowe. Ich fali jeszcze nie widać. Uważam, że jeśli już do nich dojdzie to rynek i tak wchłonie osoby, które straciły pracę i będą szukały kolejnej, bo firmy mają swoje plany i zamówienia do zrealizowania. Jest co robić, chociaż oczywiście nie zawsze bywa prosto – podsumowuje Bartłomiej Pająk.

Mimo że wielu pracowników boi się o swoją zawodową przyszłość, to dane WUP nie wskakują na skok bezrobocia. Co więcej, nie dochodzi jeszcze do masowych upadłości i grupowych zwolnień na wielką skalę. W październiku br. w 14. regionach Polski 34. firmy zgłosiły do urzędów pracy zamiar grupowych zwolnień – w sumie 3 069 osób. Nie wiadomo, jednak, kiedy i czy zostaną one faktycznie dokonane. W Katowicach od stycznia do października zgłoszenia zamiaru grupowych zwolnień dot. 1 128 osób, a pracę faktycznie straciło 628 osób. W analogicznym czasie w Warszawie zamiar zwolnień obejmował 7 563 pracowników, a faktycznie dokonano go w przypadku 3731 osób. 

************

Grupa Kapitałowa Progres jest jedną z największych agencji HR wśród firm z branży posiadających 100 proc. polskiego kapitału i działających na terenie całego kraju. W jej skład wchodzą spółki, z których najstarsza na rynku funkcjonuje od 2002 r. Grupa wspiera przedsiębiorstwa w całej Polsce w zakresie pracy tymczasowej (Progres HR), doradztwa biznesowego i szkoleń (Progres Consulting), rekrutacji stałych (Progres Permanent Recruitment), a także optymalizacji procesów (Progres Advanced Solutions). Rocznie zatrudnia niemal 20 tysięcy pracowników i realizuje 1,5 tysiąca projektów rekrutacyjnych. Posiada kilkadziesiąt oddziałów w Polsce i zagranicą. Organizacja była wielokrotnie nagradzana w prestiżowych konkursach, plebiscytach i rankingach tj. m.in. Diamenty Forbesa (2017 r. – laureat) Gazele Biznesu (2020 r. – druga najdynamiczniej rozwijająca się firma w Polsce), Medal Europejski (2021 r.), Lider Polskiego Biznesu (2022 r.) i Firma Przyjazna Cudzoziemcom (2022 r.).

Więcej z branży

Podział na grafików i graficzki jest bardzo wyrównany: panowie prowadzą niecałymi dziesięcioma punktami procentowymi. Zawód grafika wykonuje 46,8% kobiet i 54,2% mężczyzn.

Inaczej niż w przypadku copywriterów, projektowaniem graficznym zajmuje się nieco starsza grupa wiekowa – prawdopodobnie ma to związek z tym, że aby zacząć realizować pierwsze komercyjne zlecenia, potrzebna jest wiedza i doświadczenie.

Wśród freelancerów grafików dominują przedstawiciele grupy wiekowej 25-34 lata. Jest ich aż 47,9%. Mniej liczne, choć wciąż zauważalne reprezentacje mają projektanci graficzni w wieku od 18 do 24 lat (24,5%) oraz w grupie pomiędzy 35 a 44 rokiem życia (19,3%).

Pozwala to zauważyć, że projektowanie graficzne popularne jest głównie wśród młodych ludzi, co jednak nie znaczy, że grupy wiekowe powyżej 44 roku życia są w badaniu zupełnie nieobecne. Projektanci w wieku 45-54 stanowią jednak tylko 6,3% badanej próby, a ci powyżej 55 roku życia to zaledwie 1,6%.

Co ciekawe, jeszcze mniejszą reprezentację mają najmłodsi graficy, którzy nie ukończyli jeszcze 18 roku życia: jest ich tylko 0,5%.

Specjalista od budowania marki – Specjalista z pogranicza grafiki komputerowej i marketingu. Jego czynności polegają na stworzeniu (a w pewnych sytuacjach także na modyfikacji) elementów graficznych, które mają być wykorzystywane w ramach jednej firmy. Grafik ten w pierwszej kolejności zajmie się ustaleniem jakie fonty, logo i zestawienia kolorów będą najbardziej korzystne dla jego kontrahenta, a następnie po uzyskaniu aprobaty przystępuje do wykonania grafiki, która zostanie zastosowana w materiałach promocyjnych przedsiębiorstwa (np. w papierze firmowym, długopisach, wizytówkach, etc.). Do grafika takiego należy zwrócić się również w przypadku, jeżeli mamy już logo i jesteśmy kojarzeni z pewnymi zestawieniami kolorów czy symbolami, pragniemy jednak odświeżyć wizerunek naszej firmy nie tracąc jednocześnie autentyczności. Powinineś mieć logo w krzywych, jeśli nie masz logo w formacie wektorowym napisz do mnie.

Retuszer – Najlepszy przyjaciel fotografa i osób, którym zależy na jakości wykonanych zdjęć. Retuszer nie ogranicza się jedynie do tego, by osoby znajdujące się na zdjęciach wyglądały korzystniej. Potrafi on również poprawić ogólną jakość zdjęć, odnowić stare fotografie, jak również wystylizować nowe zdjęcia na wykonane w innej epoce. Grafik ma również możliwość bezstratnego powiększania zdjęć przy pomocy nowoczesnych narzędzi. Dzięki odpowiednim zabiegom jest wstanie zmienić kolorystykę zdjęcia jak również dodać/usunąć odpowiednie elementy, przez co jest on niezastąpiony przy dostosowywaniu fotografii do potrzeb materiałów promocyjnych czy kampanii reklamowych.

Operator DTP – Zajmuje się on odpowiednim złożeniem tekstu i obrazu, tak, by nadawał się on do wykorzystania w ostatecznej publikacji. Ponieważ powyższy opis może być nieco niejasny dla osób, które wcześniej nie współpracowały z operatorem DTP, posłużymy się prostym przykładem. Weź do ręki dowolne czasopismo (najlepiej do tego celu nada się prasa kobieca, ale może być to też każda inna gazeta). Zwróć uwagę na tekst i obrazki umieszczone w czasopiśmie. Tekst rozmieszczony jest w kolumnach, które oplatają obrazki. W miejscach, gdzie tekst spotyka się z ilustracją litery często zmieniają swój kolor tak, by pozostać czytelnymi i stworzyć harmonijną całość. Tekst jest w niektórych miejscach pogrubiony tak, by przykuwał uwagę. Grafiki znajdujące się w czasopiśmie są natomiast w niektórych miejscach rozmyte, by w innych tworzyć wyraźne linie. Operator DTP zajmuje się właśnie tym, by z otrzymanego tekstu i grafiki stworzyć miłą dla oka całość, która następnie może zostać wykorzystana w czasopiśmie, na bilbordzie reklamowym, ulotce czy w książeczce ofertowej.

Zamykasz komputer, wsiadasz do auta i kierujesz się wprost do pracy. Jak zwykle poranne korki zdecydowanie utrudniają drogę, którą przy braku ruchu byłbyś wstanie pokonać w czasie kilkunastu minut. Przez to masz jednak czas się rozejrzeć.

Na budynku przed tobą ktoś wywiesił nowiutki bilbord zachęcający do zakupu auta marki Citroen. Z twojej prawej strony zalotne spojrzenie rzuca kobieta z reklamy salonu odzieżowego. Dojeżdżasz pod pracę. Ponieważ pracujesz w centrum miasta, zaczepia Cię młoda dziewczyna wręczając ulotkę z ofertą studiów podyplomowych. Wchodzisz do bura.

Twój szef rozmawia właśnie z jakąś nieznaną Ci osobą. Nagle woła Cię, byś przywitał się z nieznajomym. Ten uśmiecha się, ściska twoją dłoń i wręcza wizytówkę. Patrzysz na nią. Ktoś naprawdę dobrze dobrał kolory i czcionkę. Wracasz do swojego biurka z wizytówką w dłoni.

Nagle dopada Cię pewna refleksja. Począwszy od designu twojej ulubionej strony internetowej, przez wręczoną Ci ulotkę aż do wizytówki, wszystko, na co natknąłeś się w swojej drodze do pracy było dziełem przedstawicieli  jednego zawodu. Zawodu,  który pojawił się niedawno, a jak widać, zupełnie zdominował aspekt wizualny dzisiejszego świata. Zawód ten, to oczywiście grafik komputerowy.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie będzie widoczny.


*